Tytuł zaczerpnąłem z jej reklamy w necie, bo obecnie tylko na to ją stać. To koszmarnie prymitywna i infantylna reklama dla nieuświadomionych z wyprutymi synapsami ludzi.
Jak ja się cieszę, że wreszcie szmatławiec pod nawą Gazeta Wyborcza już ma tylko tyle zysków, że stać ją tylko na reklamę w internecie. Przychody spadają, kurczy się jej nakład i może w końcu upadnie, mimo pomocy G. Sorosa a A. Michnik zaszyje się pośród drzew Białowieskich, które zeżarły korniki i zawsze będzie go widać.
To naprawdę wspaniała wiadomość zważywszy, że jeszcze niedawno, ale też przez całe 30-lecie była opiniotwórcza dla wielu Polaków. Teraz zeszła na "psy". Stała się bulwarową gazetą, tak jak jej portal.
Tytuł zaczerpnąłem z jej reklamy w necie, bo obecnie tylko na to ją stać. To koszmarnie prymitywna i infantylna reklama dla nieuświadomionych z wyprutymi synapsami ludzi. Może jednak jeszcze wysupłają jakieś rezerwy finansowe na reklamę w TV. Może. Na razie postawili na tańszy internet.
Pamiętam kiedyś, że nawet ją prenumerowałem i do tej pory mi wstyd i chyba wstyd odczuwa wielu jej dawnych czytelników. To brukowiec dla Polaków. Postkomunistyczna, promująca lewacką
ideę oraz rewolucję kulturową. Oby zniknęła w końcu z rynku, czego bym sobie życzył z całego serca a A. Michnik przeszedł w polityczny niebyt. Zbigniew Herbert opisał go jako intelektualnego komunistycznego potwora i miał rację. Nie, niestety za tą opinię nie dostał Nagrody Nobla, która mu się należała jak nikomu. W. Szymborska nie dorastała mu "do pięt". Szkoda, ale podziwiam Herberta za szczerość.
Mimo reklamy obecne pokolenie już nie czyta Gazety Wyborczej ani jej portalu. Są owszem i tacy, którzy uważają je świętość, ale to są ludzie zaczadzeni i wyjałowieni z myślenia. W życiu realnym potrafią mówić tylko i wyłącznie językiem GW i TVN. Oni już są straceni dla Polski, bo nieraz próbowałem do nich dotrzeć argumentami merytorycznymi. Odzew był taki, że reagowali agresją i krzykiem. Też smutne.
Ja osobiście uważam, że ten który głosuje na obecną opozycję tak promowaną przez GW jest albo zdrajcą, albo robi to koniunkturalnie, aby utrzymać jakąś tam pozycję przynoszącą mu zyski w dniu codziennym. To są ludzie wyprani z polskości jak u Tuska, dla którego "polskość to nienormalność" a może... sam jest a'la nienormalny, skora my Polacy szanujący polskość uważani są przez niego za nienormalnych? Skłaniam się osobiście do tego ostatniego, bo te nienawistne i zacietrzewione nienawiścią lisie oczy zdenerwowanego Tuskusia mówią wszystko... Dla niego liczy się tylko leniwa władza: "Panowie policzmy głosy" gaworzył podczas Nocnej zmiany w 1992 roku.
GW upada, czego nie mogą znieść jej włodarze. Skończył się jej wpływ - dzięki internetowi - na Polaków i dobrze. Młodzi ludzie dziś mają dostęp do różnych informacji i różnych portali, czego my w latach 90-tych nie mieliśmy i wierzyliśmy jedynie w to, co napiszą w GW a już później powiedzą w TVN. Niestety jest wielu ludzi, którzy pamiętając te lata dalej są skłonni do akceptacji wszystkiego podawanego przez gazetę A. Michnika. Żal mi ich, bo nieraz to naprawę kiedyś wartościowi ludzie. Wiem to z autopsji.
Na pogrzeb GW nie pójdę, niech sami sobie wykopią grób i mam nadzieję, że nastąpi to dość szybko, nawet Soros nie pomoże.
Będę ukontentowany, gdy zobaczę te miny ich redaktorów, którzy przez tyle lat kształtowały umysły wielu Polaków. Ja zakończyłem z nią "współpracę" w 1992 roku i od tego czasu nieraz ją czytam "z drugiej ręki", co by znać ich poglądy. Jest to lektura, która wprawia mnie w stan obrzydzenia, ale zawsze warto znać, co myślą wrogowie polskości a ona taka jest.
Tylko szkoda mi tych moich rodaków ciągle ją czytających i na jej podstawie wyrabiających sobie opinię o świecie i Polsce. Naprawdę nie warto. Lepiej poszukać w internecie innych informacji, aby wyrobić sobie opinię i własne zdanie, tyle tylko, że ci Polacy już nie potrafią myśleć samodzielnie. 30 lat skutecznie ich z tego "wyleczyło". Jeszcze raz szkoda.
Nadzieja jest w młodych Polakach, dlatego GW tą internetową reklamę kieruje przede wszystkim do nich, ale nie martwmy się, bo młodzi więcej dziś wiedzą niż my w swoich czasach i nieraz potrafią myśleć! I to jest moja radość.
Ostatnio dyskutowałem z około 65 letnim mężczyzną, który kupował GW. Zapytałem dlaczego. Odpowiedział mi, że ją kupuje od początku i nie wyobraża sobie dnia bez niej. Na moją krytykę jego zakupu "wsiadł" na mnie krzykiem. Tych ludzi już nikt nie jest w stanie uratować. "Jak koń, klapki na oczach". Trudno, ale rośnie nowe pokolenie i z ich postawy jestem w części dumny. Naprawdę duża ich część wie dużo, mimo, że nieraz krytykujemy ją za buźki w smesach, czy czytanie tylko skrótów książek. Takie czasy a co tu mówić o propagandowych tekstach GW. Nie czytają. I dobrze! Po co sobie zatruwać umysły jej wypocinami.
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com
Post jest chroniony prawem autorskim. Może być kopiowany w całości lub w części jedynie z podaniem źródła na bloggerze: https://krzysztofjaw.blogspot.com/ i e-mailową informacją o tym fakcie. Dotyczy to również gazet i czasopism oraz wypowiedzi medialnych.
Pozdrawiam
https://media.wplm.pl/thumbs/ODI1L3VfMS9jY19iYTBhMy9wLzIwMTkvMDYvMjQvODI1LzUxOS8yNjIyZTBmNDY5YTU0ODg2YWExNzYwNWNmNjRkNjNjMi5qcGVn.jpeg
https://wpolityce.pl/polityka/452221-lubnauer-corka-znajomych-nie-je-bananow-bo-gina-orangutany
I tak oto 500+ przyczyniło się do pogromu orangutanów na Borneo, bo coraz więcej ludzi stać na kupno bananów dla swoich dzieci.
A swoją drogą ciekawe co ginie w Polsce ze względu na zjadanie polskich jabłek i truskawek w Europie?
//This is the Vogue editor that claims our beloved Melania Trump is a fashion disaster.//
https://pbs.twimg.com/media/D9zPm0OVAAIrT5N.jpg
„Polacy lubią dawać d**p każdemu kto ją posmaruje, 500 plus albo obietnicą zbawienia"
https://pbs.twimg.com/media/D92G-4nX4BErBCF.jpg
https://t.co/f6epJA1fvN
A Gretkowska lubi dawać d**p każdemu, nawet jak jej nie posmaruje.
https://twitter.com/Dulkiewicz_A/status/1143383493109436417
W @gdansk 80 lat temu rozpoczęła się II wojna światowa, która przyniosła reżim i zniewolenie, ale też tu dzięki solidarnej postawie wielu rozpoczęły się przemiany demokratyczne w Polsce...
https://pbs.twimg.com/media/D94dONNWkAA82B6.jpg
Pozdrawiam
dziennikarzy społecznych
8-))))
pzdr
https://pbs.twimg.com/media/D94yXTlWsAAfhrF.jpg
Człowiek czyta takie idiotyzmy i momentalnie kończy się mu cierpliwość i kultura ! Jak można takie nienormalne osoby wybierać na odpowiedzialne stanowiska?! Z tą mentalnością to praca tylko w najstarszym zawodzie świata lecz i na to za stara i za brzydka ta ukrożydówka. Dlatego Westerplatte doprowadzono do ruiny, bo był już niemiecki inwestor który chciał kupić teren i przeznaczyć go na tereny portowe i mieć z tego olbrzymie zyski.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Pzdr
Pozdrawiam
Miłego dnia
ps.
A u nas jak zwykle
czyli leje
... w Katowicach zaobserwowano wielkie wymieranie lemingów ...
do jesieni powinno być po wszystkim ..
8-)))))
https://pbs.twimg.com/media/D92Zi1qX4AAWvp-.jpg
To mąż Gretkowskiej,
Piotr Pietrucha.
Idealnie pasuje do tych słomianych łapci i gaci, taki nie za miejski
https://pbs.twimg.com/media/D92isz_WkAcWKPz.jpg
8-)))))
pzdr
Tanio sprzedaje
Chętny?
8-)))))
pzdr.
http://www.introligatorlublin.pl/static/b24/2015/12/e549141a96e192c8b96c3498c7e42726.png
8-)))))
https://pbs.twimg.com/media/D94W74rXkAAbmHo.jpg
Nowy program POKO na wybory!!
https://pbs.twimg.com/media/D948DZ7XYAA1yZW.jpg
My chyba się ładnie uzupełniamy. Ja jestem bardziej kobiecy, Manuela jest bardziej męska, tworzymy dobry człowieczy tandem” mówi „Gali” ...Pietrucha o 10 lat młodszy od tej zużytej kurwy 55letniej..
https://pbs.twimg.com/media/D95IRnfXYAAG2hC.jpg
https://pbs.twimg.com/media/D94os-1XkAIOyYL.jpg
Raczej biblioteka niż księga. Sprzed tysiąca kilkuset lat.
Które z ksiąg Pan przeczytał? W jakim tłumaczeniu? Czy w tym?:
https://www.jewishvirtuallibrary.org/babylonian-talmud-full-text
Pzdr
Pzdr
Pzdr
Pzdr
Które wydanie? I które księgi Pan przeczytał?
Pzdr
Pzdr
Pzdr
Przykro mi, ale Pranajtis nie przetłumaczył Talmudu, tylko przytoczył jego fragmenty.
Aby przypomnieć, Talmud był spisany w pierwszej połowie pierwszego tysiąclecia, i nie jest to odpowiedznik katechizmu, czyli nauk w które religijny Żyd ma obowiązek wierzyć.
Jest to kolekcja protokołów debat rabinów i uczonych w Piśmie (jej odpowiednikiem w katolicyźmie byłby zbiór komentarzy i debat scholastyków na średniowiecznych uniwersytetach). Można znaleźć tam rozmaite poglądy i sprzeczności, odległość czasowa i cywilizacyjna sprawia, że często trudno jest je intepretować, tak jak do tej pory trwają spory na temat starożytnych tekstów greckich, które przecież są nam bliższe.
Osądzanie dzisiejszego katolicyzmu na podstawie średniowiecznych wypowiedzi na tematy jak np. jak traktować heretyków lub zatwardziałych pogan, byłoby anachroniczne i krzywdzące.
To jakaś groźba, czy zwykłe zakłamanie?
Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska, 25 czerwca postanowiła przypomnieć o… 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Wprawiła tym w osłupienie internautów. Równie duże zaskoczenie wzbudził fakt, że przypomniała o tej ważnej rocznicy bez użycia słowa „Niemcy”. Prezydent Gdańska na dość specyficzne podejście do historii. W @gdansk 80 lat temu rozpoczęła się II wojna światowa, która przyniosła reżim i zniewolenie, ale też tu dzięki solidarnej postawie wielu rozpoczęły się przemiany demokratyczne w Polsce…napisała prezydent Gdańska na Twitterze. Całość pod linkiem
https://wpolityce.pl/polityka/452335-dulkiewicz-unika-jak-ognia-slowa-niemcy
Ps... Bardzo podobna do Azari wiec niczemu się nie dziwię jacy mieszkańcy taki prezydent, ktoś to to wybierał? totalna ignorantka, absolwentka gimnazjum i kłamca. II Wojna Światowa NIE zaczęła się w Gdańsku tylko w Wieluniu, Solidarność NIE zaczęła się w Gdańsku tylko w Świdniku k. Lublina. Łże "elita". Sama się rozpoczęła, w czerwcu, w Gdańsku, od złego słowa. Według tępej alkoholiczki i ukrożydówki Dulkiewicz 25 czerwca 1939 roku gdzieś jakiś Polak powiedział złe słowo wobec Niemca i wywołał II WS. Może miała na myśli Mariana Kociniaka w filmie Jak rozpętałem II Wojnę Światową. No, i nie całkiem 80 lat temu, mamy dopiero czerwiec. Proszę się nie wyrywać przed orkiestrę, niczym galerie handlowe, które zaraz po 1 listopada rozpoczynają świętowanie Bożego Narodzenia.
Co na to Godek, Dagunie, Międlar, Braun, Rola i Michalkiewicz, że o Bosakach nie wspomnę?
Da radę nawalać w PiS na 6 piszczałkach i 3 tamburynach czy nie, jak myślicie
Jakubiak i Liroy-Marzec odchodzą. Powód? "Brak transparentności i dobrej woli"
https://niezalezna.pl/277037-to-juz-koniec-konfederacji-jakubiak-i-liroy-marzec-odchodza-powod-brak-transparentnosci-i-dobrej-woli
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wolne_Miasto_Gda%C5%84sk
8-)))
Przed wyborami obiecają wszystko, byle dostać się do koryta. Jak Czaskoski w Warszawie obiecywał nowe linie metra i inne cuda na kiju, a skończyło się c*pą na patyku i tramwajem dla pederastów.
Wypisz wymaluj gnoje z PiSraela.
Pzdr
Pzdr
Pzdr
Pzdr
Pzdr
Mają jakiś już program
Tworki+ ???
8-)))))))
pzdr.
Pzdr
PiS to żydowskie podnóżki.
Ty też jesteś żydowskim podnóżkiem?
Ale co z obrońcami wolności sztuki?
https://pbs.twimg.com/media/D95UbMSXYAARhPR.jpg
https://pbs.twimg.com/media/D95UbMYXYAEQ2El.jpg
https://pbs.twimg.com/media/D95UbMZXoAAKmO8.png
Po co się łudzić. Trzeba było wstąpić do LPRu i zobaczyć ten wszechobecny chaos.
Trzeba być mocno zaślepionym nienawiścią, by tego nie dostrzec
Pierwsze słyszę. Mogę dostać dostęp do "resów". Proszę tylko podać datę wydania i jakieś informacje.
Wcześniej powoływał się Pan na Pranajtisa a przecież to tylko bardzo mały tendencyjny wybór. To tak jak wąski wybór katolickich fragmentów encyklik, bull, zaleceń i komentarzy od XII do XVII wieku na temat traktowania innowierców, heretyków i krnąbrnych pogan. Szczególnie wyrywanie z kontekstu może to fajnie przyprawić.
(Z Talmudem trochę się zaznajomiłem w angielskim tłumaczeniu.)
Bo to nie jest wykład doktryny, tylko zapis debat, interpretacji i sporów na przestrzeni wielu pokoleń i w różnych krajach.
Ile jeszcze te żydowskie pachołki obiecają? A jak dadzą to z naszych pieniędzy.
Powiedz mi jedną rzecz PiSraelku, jak was tak jadą od tyłu to obrzezany fiut mniej boli?
Tak z ciekawości się pytam...
no....
taki fajny
8-)))
Pzdr
Pzdr
/Maciej Rybiński/
Jprd.
https://pbs.twimg.com/media/D97fu70WsAErhwF.jpg
Czy już tak się przyzwyczailiście, że nie czujecie?
Stwierdzenie faktu.
https://pbs.twimg.com/media/D96pxhVX4AERMn-.jpg
Może wtedy wydawało się, że protestujący przegrali bitwę, ale z perspektywy czasu widać, że wygrali wojnę.
https://pbs.twimg.com/media/D94-f1KXUAAJWjR.jpg
Pzdr
Pzdr
Pzdr"
Proszę się nie krępować, piszcie publicznie.
Sprawa dotyczy korupcji we wrocławskim wymiarze sprawiedliwości, której badanie doprowadziło do ujawnienia afery hazardowej. Do zdarzeń będących przedmiotem śledztwa doszło w latach 2009-2010. Wówczas śledztwo prowadziło CBA we Wrocławiu.
W. Podejrzani zostaną doprowadzeni do Prokuratury Krajowej, gdzie usłyszą zarzuty. Wskazane przestępstwa są zagrożone karą 8 lat pozbawienia wolności.
ps.
Senator Jan Wysoczański W 2003 został skazany na karę dwóch lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na trzyletni okres próby za handel kradzionymi samochodami, a w 2004 na karę 10 miesięcy z warunkowym zawieszeniem na trzyletni okres próby za przekroczenie uprawnień podczas sprawowania funkcji burmistrza.
Dlatego powstała Fundacja "Gazety Wyborczej"....imienia STEFANA MICHNIKA.
https://pbs.twimg.com/card_img/1143817564902035456/UdpuKAfX?format=jpg&name=600x314
Ale wcześniej niech zorganizują jakieś wypasione Dni Cipki i rzetelnie potwierdzą, że "aborcja jest o.k."
Nieeee!!!
To się Qr*a nie dzieje!!!
Że co??
Rzetelne dziennikarstwo i GoWno??
Chyba udar cieplny *******ął was w kałmuki?!
Fałsz, obłuda, zakłamanie... ale za to jaki tupet
https://niezaleznacdn.pl/imgcache/550x100/w/uploads/cke/1561615306_rydwan.jpg
Samorządy w Warszawie, Gdańsku, Poznaniu i Wrocławiu powinny być rozwiązane ponieważ są to organizacje mafijne Tuska, Merkel i Schetyny należy wprowadzić komisarzy.
W Gdańsku radni zebrali się, by debatować nad aktualnymi potrzebami miasta, ale okazało się, że równie ważna jest dla nich... przymiarka do "okrągłego stołu", który wcale okrągły nie jest. Pochwaliła się tym w mediach społecznościowych prezydent Aleksandra Dulkiewicz. Internauci skwitowali to śmiechem. "Właśnie rozpoczęła się bardzo ważna sesja Rady Miasta. Za nami przymiarki do wakacyjnych spotkań z mieszkańcami przy okrągłym stole, który towarzyszył nam podczas obchodów rocznicy 4 czerwca. Pierwszy przystanek 10 lipca na Oruni" napisała na Twitterze prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.
https://pbs.twimg.com/media/D-DPliHWkAAaFsO.jpg https://pbs.twimg.com/media/D-DPliHWsAEQjaP.jpg https://pbs.twimg.com/media/D-DPliIW4AAnxgS.jpg
Ps..Kobitka musi się zakręcić, bo na ogół obraca się w sferach raczej waginosceptyczych, a latka lecą...Ona ma dopiero 39 lat, a tylko wygląda na podstarzałą emerytkę. Może z geometrii nie byłem geniuszem, ale nigdy bym nie powiedział, że ten stół jest okrągły. Kopacz woziła meble, pani prezentuje prostokątny stół, mający pełnić rolę okrągłego. Pytanie: jakim sposobem pani i pani Kopacz zaszły tak wysoko? To chyba świadczy o waszym elektoracie?! Żeby jeszcze ten stół był suto zastawiony apetycznymi potrawami byłoby się do czego przymierzać. Do takiego stołu może przymierzać się jedynie głodny kornik...
Grzegorz Żurawiński
http://wroclaw.naszemiasto.pl/artykul/kradzione-tuczy,102957,art,t,id,tm.html
Jan Wysoczański zna wszystkich: polityków, prokuratorów i sędziów, policjantów i wpływowych księży, nawet złodziei. To wystarczy, by nie obawiać się niczego. Ani skarbówki, ani powolnych i łagodnych sądów. Dla niego milion złotych to nie jest kwota, o którą spierałby się w wycenie swojego majątku. Czy burmistrz Świebodzic jest najbogatszym reprezentantem władzy lokalnej w Polsce? To wielce prawdopodobne. Pewne jest natomiast, że on sam ma poważne kłopoty z doliczeniem się, co posiada.
Liczymy miliony
Mam 3 mln złotych i 600 tysięcy dolarów oszczędności, BMW z 2002 roku, dom w Świebodzicach i mieszkanie w Kołobrzegu, działki na Bielanach Wrocławskich i zespół magazynów o powierzchni 5 tys. m2. Nie mam długów, udziałów ani akcji w spółkach mówił nam Jan Wysoczański kilka tygodni temu, już wówczas wprawiając czytelników gazety w zdumienie. Tak mówiłem? Wasza reporterka musiała się przesłyszeć, albo coś źle zanotowała mówi dziś, gdy orientuje się, że znamy już jego oświadczenie majątkowe, które obowiązkowo wypełnił.
Najprostszy szacunek określa wartość zasobów i dóbr burmistrza na grubo ponad 20 milionów złotych. Nawet oszczędności nieco przybyło. To już 3,5 mln złociszy i 800 tysięcy baksów Dom? Owszem, 370 metrowa chałupka za milion lekką ręką. Niedoszacowane nadmorskie mieszkanko to tylko skromne 300 tys. zł. Magazyny? Raczej potężne hale warte 2 mln euro (prawie 9 mln złotych).
Spółki i limuzyny
Większy problem mamy z doliczeniem się burmistrzowskich limuzyn.
Ma ich dziewięć plotkują w mieście. To bzdura. Coś się ludziom pomieszało twierdzi nasz bohater, który w oficjalnym dokumencie podaje tylko dwa auta: lexusa (2002) i sportowego merca (2001). To co z tym BMW? dopytujemy. Nieporozumienie. Owszem, mam takie auto i jeszcze cztery inne. To własność spółek, które mam słyszymy po raz kolejny kompletnie zaskoczeni. Miało przecież nie być udziałów w spółkach... Jednak są. Oficjalnie to tylko 49 procent w spółce KAJA, która w ubiegłym roku przyniosła Wysoczańskiemu skromne 106 tys. złotych (ponadto: 83 tys. zł zarobił w zbankrutowanym świdnickim ŚWUP-ie i 10 tys. na burmistrzowskiej posadzie). KAJA to od imion? Jan i... - Karolina. To córka. Ma pozostałe 51 procent udziałów - słyszymy wyjaśnienie. Po chwili dowiadujemy się, że jest i inna spółka, która przez „zapomnienie” nie trafiła do oświadczenia majątkowego. Smal-luke. Czy jakoś podobnie...
Dolary z Chicago
Kiedy zdecydowałem się kandydować na fotel burmistrza miałem świadomość, że finansowo na tym stracę, bo będę jako burmistrz (8.600 zł miesięcznie, brutto) pracował za kilka razy mniej pieniędzy, niż jako przedsiębiorca. Jednak odpowiedzialność za los mieszkańców miasta, którym zarządzałem przez osiem lat (dwie kadencje lat 1990-1998 - red.), wzięła górę - tłumaczył Wysoczański naszej reporterce. Niewiele brakowało, by minionej jesieni wygrał wybory już w pierwszej turze.
Niezwykła kariera tego 54-letniego postawnego, łysiejącego mężczyzny zaczęła się banalnie. Lata siedemdziesiąte to ośmohektarowe gospodarstwo rolne, siedmioro rodzeństwa, matura (dużo później zaoczne studia) i etat kierownika administracji w zaopatrzeniu. No i ośmiomiesięczny pobyt w Chicago. Zarobione za oceanem dolary wystarczyły, by pójść na swoje. W latach 80-tych jego sklepy, chemiczny i z mrożonkami (to zapomniane już czasy kartek i octu na półkach), były czymś niezwykłym. U Wysoczańskiego było kilka rodzajów mydła, proszek do prania i papier toaletowy. Luksusy rozsypującego się PRL-u.
Senator i paser
W kapitalizm nasz bohater wszedł pewnie, z przytupem. Za przyjacielską namową księdza Stanisława P. wszedł w biznes samochodowy. Merce i ople kradli w Berlinie i Bochum członkowie rodzącej się polskiej mafii: Emilian J. , Krzysztof O., Cezary F., Zygmunt K. Na parafię, do biznesowego duetu księdza z burmistrzem, auta trafiały jako, zwolnione z cła, kościelne dary. Potem szybko zmieniały właściciela. Wśród sfałszowanych dowodów sprzedaży znalazł się nawet taki, wystawiony na fikcyjnego radzieckiego oficera. Biznes kręcił się doskonale, aż do wpadki jaką zaliczyli gangsterzy. Niemiecka policja i polscy celnicy wskazali wówczas na Świebodzice. Okazało się, że zarówno Wysoczański, jego żona, syn i przyjaciel w sutannie jeżdżą kradzionymi mercami. Śmierć jednego z gangsterów urwała mafijny wątek rozwojowej sprawy. Wysoczański był już burmistrzem, a dzięki rozdającemu wówczas karty w wałbrzyskim Janowi Lityńskiemu, członkiem Unii Demokratycznej i jej senatorem. Senatorski immunitet na długo zablokował możliwości szefów świdnickiej prokuratury.
Jak pan z plebanem
Jasiowi nikt nie podskoczy. On jest nie do ruszenia mówiono w mieście. Nie bez podstaw. Na bankietach burmistrza byli wszyscy, którzy powinni: prezydent Wałbrzycha, prokurator wojewódzki, wojewoda, prezes sądu, przewodniczący świebodzickiej rady, komendant policji. Wszyscy po imieniu, rzecz jasna. Bogactwo Wysoczańskiego kłuło jednak w oczy. Z jego pochodzeniem nie mógł się pogodzić ówczesny szef prokuratury Marek Gabryjelski. Marek, nie podskakuj radził mu ks. Stanisław P. z parafii św. Józefa w Świdnicy. Biznesowy wspólnik Wysoczańskiego wiedział co mówi. Prokuratorski wniosek o uchylenie senatorskiego immunitetu pięciokrotnie wracał do prokuratury. To prywatna wojna prokuratora. Zaczęli go szczypać, gdy przegrał wybory. Rozmawiałem o sprawie z Aleksandrem Bentkowskim (ówczesny minister sprawiedliwości) przechwalał się ksiądz-biznesmen. Jakie są dowody, że kupiłem jakiś samochód w złej wierze. Jestem w tej sprawie spokojny przekonywał dziennikarzy Jan Wysoczański. Słyszałem, że Wysoczański jest dobrym gospodarzem. Ale ja tu występuję w obronie uczciwości replikował Marek Gabryjelski. Ulica stała murem po stronie burmistrza. Jak rządzili komuniści, to w mieście było dno. Teraz jest fajnie, kawiarnie, kluby bilardowe, oświetlone parki. Nasz burmistrz to równy gość - wysłannicy „Wyborczej” Anna Bikont i Adam Gierak słyszeli te słowa na okrągło.
Winny i skazany
Akt oskarżenia musiał czekać, aż do... niedyspozycji żołądkowej pewnego posła i ministra. Gdy rząd Suchockiej padł jednym głosem, prezydent Lech Wałęsa wykorzystał to jako okazję do rozwiązania parlamentu. Immunitety wygasły i akt oskarżenia przeciwko burmistrzowi, jego żonie, synowi i księdzu mógł wreszcie (w grudniu 1993 roku) trafić do sądu. Na pierwszą rozprawę trzeba było jednak poczekać niemal trzy lata. Na wyrok kolejne cztery. Ten prawomocny zapadł jeszcze później. Dopiero w kwietniu 2001 roku. „Jan Wysoczański świadomie handlował kradzionymi samochodami” - orzekł wrocławski Sąd Okręgowy i skazał ówczesnego radnego świebodzickiej opozycji na dwa lata pozbawienia wolności zawieszając wykonanie kary na trzy lata (skazano także księdza-wspólnika). W prokuraturze trwały tymczasem dwa kolejne śledztwa związane z burmistrzowaniem naszego bohatera.
Ale poczwara! 7-me dziecko czarownicy!
Kariery w radach nadzorczych gdańskich spółek miejskich przypominają telenowelę „Moda na sukces”. Niewiele o niej wiem, poza tym, że się nie kończy. Czyli dokładnie tak jak ustawianie przedstawicieli lokalnego układu nad Motławą w przedsiębiorstwach należących do miasta. Przez lata tę praktykę do perfekcji wyszlifował Paweł Adamowicz, na najlepszych posadach obsadzając samego siebie. Nie zapominał jednak o swoich najbardziej zaufanych ludziach (wiceprezydentach, skarbnikach miasta, innych zasłużonych). Aby choć trochę ukrócić tę patologię, Sejm w ubiegłym roku zmienił ustawę o samorządzie i zabronił zasiadania w radach nadzorczych komunalnych spółek prezydentom, skarbnikom, radnym. Ci, którzy w nich się znaleźli mieli trzy miesiące od złożenia ślubowania na wyjście z rad. Czy to zrobili? W Gdańsku nie. Aleksandra Dulkiewicz wciąż zasiada w radzie Areny Gdańsk. Podobnie jak Teresa Blacharska, miejska skarbnik. I nie zakładam, że ich obecność to wynik jakiejś opieszałości w aktualizowaniu danych w KRS. Bo okazuje się, że niektóre podmioty już mają świeżutkie informacje, uwzględniające ostatnie decyzje pani prezydent. Pisze o tym portal wybrzeze24.pl:
Od maja tego roku, zarządzeniem prezydent Dulkiewicz, funkcje przewodniczącego rady GOT (Gdańska Organizacja Turystyczna – przyp. MP) objął Marek Bonisławski, dyrektor biura prezydenta ds. marki, ponadto prezydent delegowała do pracy w tym organie dyr. Iwonę Bierut z UM i dyr. Pawła Golaka z Hevelianum. Z kolei do rady nadzorczej pomorskiego „Renku” (Pomorskie Hurtowe Centrum Rolno-Spożywcze SA – przyp. MP) prezydent Gdańska podtrzymała delegację dla Jacka Bendykowskiego, partnera w znanej kancelarii Misiewicz, Mosek i partnerzy, b. radnego gdańskiego i pomorskiego, b. szefa klubu radnych PO w sejmiku, który dość sensacyjnie przegrał ostatnie wybory samorządowe. Bendykowski, jeden z działaczy Ruchu Młodej Polski, wywodzi się z tej samej strefy konserwatywnej PO co A. Dulkiewicz, był m.in. działaczem związku Verbum, zasiadał też w biurze politycznym Europejskiej Partii Ludowej, a od pewnego czasu społecznie zarządza Fundacją Gdańską, której administracja Gdańska zleca rozmaite czynności, ostatnio koordynację imprez czerwcowych za 50 tys. złotych. Praca w Renku warta jest ponad 40 tys. złotych rocznie. Niewiele jak dla radcy prawnego, który za rok 2017 wykazał w oświadczeniu majątkowym 1,23 mln złotych przychodów, które dały 758 tys. zł dochodu. Według tego oświadczenia mecenas Bendykowski wciąż pozostaje właścicielem 1000 udziałów w kancelarii JB Consultants Ltd. zarejestrowanej na Cyprze. Firma ta, wzmiankuje mecenas, pozostaje w zawieszeniu. Ale jest. W organach korporacyjnych spółek gdańskich b. opozycjonista z RMP nadal będzie mógł się spotykać z b. funkcjonariuszem administracji stanu wojennego, zasłużonym działaczem ORMO, kawalerem medalu Janka Krasickiego, Andrzejem Schulzem. Ten b. sekretarz wojewódzkiej komisji ds. walki ze spekulacją i dyrektor gabinetu wojewody gdańskiego gen. brygady Mieczysława Cygana, wedle zarządzenia prezydent Gdańska, nadal będzie sprawował funkcję przewodniczącego rady nadzorczej MTG SA wartą ponad 50 tys. zł rocznie. I można by tak długo. Gdańsk ma udziały w 26 spółkach prawa handlowego (ich aktualna lista dostępna jest tutaj). W każdej z nich, ale to w każdej w zarządach bądź radach nadzorczych znajdziemy ludzi z układu lokalnej władzy, a jeśli prześledzimy historię tych organów na przestrzeni dwóch dekad, lista niebotycznie się wydłuży. To księstewka, w których rządzą (i nieźle dorabiają) wyłącznie przedstawiciele tejże kamaryli. Losy władz i nadzorów tych spółek kojarzą mi się z okrągłym stołem, z którym Dulczessa (prawa autorskie: twitterowy Pan A.D.) jeździ po gdańskich dzielnicach. Towarzystwo jest hermetyczne, dobrze dobrane, poklepuje się po pleckach, ssie miejską kasę i śmieje się mieszkańcom w twarz. Czasem dla niepoznaki przesiądzie się na krzesło obok. I tak w kółko. Wzór samorządu, po prostu wzór! https://wpolityce.pl/polityka/452898-dulkiewicz-w-spolkach-betonuje-elite-gdanskiego-ukladu
https://wprawo.pl/2019/06/24/j-miedlar-kon-trojanski-zadaje-ostateczny-cios/
Ps...Konfederaci z tego co już zauważyłem, dalecy są od jakiejkolwiek działalności wspierających działania patriotyczne…na końcu tunelu widzą tylko korytko, o którym nieśmiało nie wspominają, a jak już to tylko w kontekście konkurencji. Niestety ale wydaje mi się, a raczej jestem pewien na 100%, że Konfederacja na jesieni dostanie nie więcej niż jeden procent.